www.rzymskarepublika.fora.pl

Mistrz Gry

Ostatnia Granica Prowincji Rzymskich znajdowała sie wśród Łagodnych Wzgórz. Zaledwie Parę dni minęło odkąd dowiedziano się o Ruchach wojsk Związku Latyńskiego. Gdy Tę wiadomość usłyszał Generał Liwiusz, stwierdził iż nie bedzie czekał na zgode senatu i wyruszy z Legionami Rzymskimi. Towarzyszy mu Głowa Rodu Juliuszy. Cornelius.

Oboje z Góry siedząc na koniach Patrzyli na Rzymskie legiony.

A jakiś kilometr Dalej niczym chmara gotowych do ataku ptaków poruszała się Armia Związku Latyńskiego.

Dzień jest Piękny i słoneczny nic nie wskazuje żeby to dziś miała przelać się Krew Rzymian i Latyńczyków.

Przewaga Liczebna leży po stronie Plemion Półwyspu Apenińskiego. Ale to Rzymianie mają przewagę w Taktyce i szkoleniu Wojsk.

Liwiusz

*Generał Liwiusz ustawil legion żołniezy na jednym ze wzgórz. Po swej prawej miał las. Dość gesty by kilka set ludzi się tam zmieściło niezauważonych. Swój Legion podzielił na cztery część. Pierwsze 2 grupy były ustawione na zboczu wzgórza w ten sposób że wróg miał pod góre by do nich dotrzeć. Te dwie grupy liczyly po 250 żołnieży, ustawionych po 3 rzędy w grupie. Grupy stały w odleglości 10 metrów od siebie. Miały krztałt półkola otaczającego wzgórze. Na szczycie wzgórza stało 350 żołnieży w 5 rzędach. Ta grupa była szeroka i znajdowała się 25 metrów za pozostałymi. W lasku po prawej, na wysokości 2 pierwszych grup ukryło się około 150 żołnierzy. Wszyscy czekali na nadchodzącego przeciwnika. Słabym punktem formacji Liwiusza jest zbocze wzgórza po lewej mniej więcej na godzinie 4.30. Tam Liwiusz ma nadzieje na przynajmniej 100 żołnierzy wsparcia które może mu powieżyć Cornelius.*
-Marsie czuwaj! *krzyknął Liwiusz i czekał na ruchy Corneliusa i przeciwnika*

Cornelius Juliusz

*cornelius spojrzał na swoich ludzi i zrekł* Nie dajcie się opetać strachowi, gydż Mars nad wami czuwa! *podzielil 1000 legionistow na 4 grupy po 250 zolnierzy. Nastepnie na pierwsza linie dal 3 grupy a za nimi miała stać ost. grupa, która miała miec najwiecej pilum by rzucać nimi w wroga, pierwsze linie zaś uformowły formacje żółwia, która była specjalnością przywdódcy Juliuszy, po czym wraz z żołnierzami czekał na reakcje Liwiusza*

Mistrz Gry

*Wojska związku Latyńskiego były jeszcze daleko. Dowódcy Rzymscy mieli czas na ostatnie poprawki w swojej strategi i na omówienie szczegółów.*

Liwiusz

*spojżał na nadchodzące wojska zwiąsku Latyńskiego* Żolnierze! *mówił głośno i wyraźnie* Jest ich wielu! Więcej niż nas! Ale my musimy się bronić! Dla naszych rodzin! Naszych domów! Bedziemy tu stać! Mamy przewage! Przewage taktyczną! Jestśmy ich w stanie pokonać! Bogowie są z nami! Za Rzym, za Republike, za nasze Domy i Rodziny! *krzyknął a jego krzyk dosłyszeli nawet Latyńscy wojowie* Formować szyki! *krzyknął a wszyscy jego żołnieże staneli tarcze w tarcze. Wyglądali niczym żywy mur*

Cornelius Juliusz

*Cornelius zrobił poprawki w formacji zółwia i rozakzał wszystkim* Formować Szyki! *po tym wszyscy stali równie jak mur, ale nadal pierwsza linia utrzymywała formacje żółwią* Zołniezre, powiem tylko tyle, bogowie są z wami, więc idźcie na bój, Za Rzym i Republike! *powiedział*

Mistrz Gry

Wojska zwiazku niczym Szarańcza rzuciła się do biegu. Nie mieli jakies wiekszej lub mniejszej formacji. Ci byli po to aby wykorzystac ich jako mieso armatnie po to aby sprawdzic sile Rzymian. 5 tyś. ludzi zaczelo dobiegac do pierwszych wzgorz. Plemiona znacznie przyspieszyly tempa i w mgnieniu oka sciely sie z pierwszymi formacjami wroga. Teraz nie bylo czasu na dlugie myslenie. Trzeba bylo wydawac rozkazy szybko i z przekonaniem.

Wojska plemion wpadly w półkole Flawiuszy.

Liwiusz

*zanim żołnieże wroga dobiegli Liwiusz wydał rozkaz i setki oszczepów z pierwszychg dwóch grup przeleciały na głowami rzymian i trafiając w żołnieży Latyńskich*

Cornelius Juliusz

*cornelius wydał rozkaz marszu w kierunku walczących i kiedy tam dotarł to rozakzał zatrzymać się i po tym kazał grupie, która tworzyła druga linie ostrzał wroga tak by nie trafić ludzi Flawiuszy, za to 1 linia chroniła 2 prze atakiem wroga*

Mistrz Gry

*Pierwsze szeregi Plemieńców padły od oszczepów. wtedy dali mały pokaz taktyki. Rozdzielili sie na dwie grupy. Pierwsza wieksza miala walczec z wojskami Flawiusy druga miala zatrzymac idace w ich strone szeregi wojsk Juliuszy.*

Liwiusz

*Pierwsza grupa żołnierzy zdeżyła się z wojskami Latyńskimi. Druga grupa żolniezy wypuściła oszczepy za swoją linie obronna zabijając kolejnych Latynów. Teraz grupa druga dołączyła do walki w ręcz. 500 zbrojnych ściera się z siłami Latyńskimi*

Cornelius Juliusz

*wtedy kiedy grupa latynów zbliżała się do szeregów legionu Juliuszy, cornelius wydał szeptem rozkaz i nagle keidy latynie byli blisko pzred Rzymianami z formacji żółwia wybiegli pojedyńczy legioniści z pilum i rzucili nimi w pierwsze szweregi, po czym cały legion rzucił się na latyńców*

Mistrz Gry

*Kolejni Latyńczycy ginęli od Oszczepów. Siły Flawiuszy zaczęły się zmniejszać ale nie tak bardzo jak siły Plemieńców.

Jeden z Dowódców polowych zobaczył z oddali wzbite w powietrze kłęby kurzu. To mogło oznaczać tylko jedno. Kawalerie nieprzyjaciela*

Liwiusz

Teraz! *krzyknął Liwiusz i przyboczny łucznik wypuscił płonącą strzałe w powietrze. W tym samym momencie kiedy strzała znalazła się w powietrzu, 150 Rzymskich legionistów z lasu, krzycząc wbiegło w flanke latynów siejąc w sród nich panike i przerażenie*

Cornelius Juliusz

*kiedy zobaczył dym i kurz szybko rozkazał by wszyszyscy żołnierze uformowali się w kwadrat, który miał ich obronić, po czym szybko odbiegli od latynosów i uformowali się w taki kwadrat, czekając na atak kawalerii*